Głównym źródłem witaminy D w naszym organizmie jest jej synteza skórna, która zachodzi pod wpływem światła słonecznego. Kiedy słońca zaczyna brakować, ilości witaminy D dostarczanej z pożywieniem są niewystarczające, aby pokryć całodzienne zapotrzebowanie. W efekcie ponad 80% Polaków cierpi na niedobór witaminy D, a objawy związane z niedoborem pogłębiają się szczególnie w okresie jesienno-zimowym ze względu na niewystarczającą ekspozycję na światło słoneczne. Pogorszenie nastroju, spadek odporności, zmęczenie i senność to objawy które zrzucamy na barki złej pogody. Okazuje się, że winowajcą może być niedobór witaminy D.
2. Probiotyki
Zmniejszona odporność, obniżenie nastroju, problemy z utrzymaniem wagi, drażliwość, a nawet depresja to objawy często towarzyszące nadejściu jesieni. Zebranie powyższych objawów w całość może naprowadzić nas na trop mikroflory jelitowej. Jesienią nasza odporność wystawiona jest na dość dużą próbę, a kiepski stan mikroflory jelitowej nie będzie tu pomocny. Dlaczego bakterie żyjące w naszych jelitach mają tak duży wpływ na odporność? Ponieważ to w jelitach zgromadzona jest największa ilość komórek układu odpornościowego, dzięki którym szkodliwe substancje pochodzące z żywności w normalnych warunkach nie przenikają do naszego organizmu. W momencie, kiedy bariera złożona z bakterii jelitowych jest niekompletna, szkodliwe substancje przedostają się do krwi wpływając na obniżenie odporności oraz samopoczucia. Dodatkowo udowodniono bezpośrednie powiązanie między złym stanem mikroflory jelitowej, a depresją, która bywa także nazywana chorobą jelit. Każdego dnia jesteśmy narażeni na czynniki dziesiątkujące liczebność dobrych bakterii jelitowych, a należą do nich: stres, antybiotyki, niesteroidowe leki przeciwzapalne, dodatki do żywności, zła dieta, czy terapia hormonalna. Okres jesienno-zimowy jest szczególnym czasem, w którym powinniśmy wdrożyć stałą probiotykoterapię poprzez codzienne przyjmowanie probiotyków w płynie (Esencja probiotyczna, SCD Probiotic , Apibiofarma) bądź tabletkach (Probiosan Inovum).
Pierwszym argumentem przemawiającym za suplementacją kwasów Omega 3 jest to, że jemy ich po prostu zbyt mało. Głównym źródłem kwasów Omega 3 w diecie są ryby, wodorosty i owoce morza. Średnie spożycie ryb w Polsce jest wciąż na zbyt niskim poziomie, a dodatkowo jakość ryb dostępnych w sprzedaży często pozostawia wiele do życzenia. Warto więc rozważyć suplementację kwasów Omega 3 zwłaszcza w porze, w której jesteśmy najbardziej narażeni na spadek nastroju i przeziębienia. Oprócz tego, że kwasy tłuszczowe z rodziny Omega 3 regulują poziom trójglicerydów, poprawiają koncentrację, stymulują pracę mózgu, uśmierzają ból, mają również wpływ na naszą odporność.